Topienie marzanny

Topienie marzanny

Marzanna

To słowiańska bogini, zazwyczaj przedstawiana jako słomiana kukła, która symbolizowała zimę i śmierć. Odpowiednikami imienia Marzanna mogą być: Marzana, Mora, Marena, Morana, Mamuriena, Mařena, Morena, Mara, Mora, Mařoska, Śmierć, Śmiertka.

Zwyczaj topienia marzanny

Jest to jeden z najpopularniejszych wiosennych zwyczajów, którego korzenie sięgają prasłowiańskich przodków. Topienie marzanny ściśle związane jest z tzw. Jarym Świętem, podczas którego modlono się o obfite zbiory i dobrą aurę wytwarzaną przez bóstwa opiekujące się przyrodą. Rozpoczynał się wówczas okres porządków, który miał wypędzić złe moce z gospodarstw.

topienie marzanny

Słomianą kukłę przystrajano wstążkami czy koralami. W niektórych regionach polski Marzanny ubrane były w weselne stroje z wiankami na głowie. Zanim kukłę podpalono i wrzucono do rzeki musiała ona być przy każdej chacie we wsi i co jakiś czas podtapiana w każdej napotkanej wodzie po drodze. Powyższy rytuał silnie symbolizował pożegnanie zimy i niszczycielskiej mocy natury, a zapewnić miał urodzaj w nadchodzącym roku.

W kulturze śląskiej funkcjonowała nawet piosenka podczas tego obrzędu:

Niesiemy Marzankę z obory, z obory,
Nie bójcie się ludzie tej mory.

Marzaneczka rosła, aże nam urosła,
Jak sosna, jak sosna.

Niestety topienie Marzanny niosło za sobą również inne przesądy. Nie można było utopionej kukły dotykać, ponieważ groziło to uschnięciem ręki. Również oglądanie się za siebie w drodze powrotnej mogło skutkować chorobą, a potknięcie się czy upadek – zwiastowało śmierć w najbliższym roku.

Kościół próbował zakazać tej pogańskiej tradycji jednak zwyczaj ten okazał się silniejszy. Na przełomie XVII i XVIII wieku próbowano zastąpić topienie Marzanny zrzucaniem kukły z wieży kościelnej. Kukła ta miała symbolizować Judasza, a miało się to odbywać w środę przed Wielkanocą.

Obecnie w Polsce topienie Marzanny łączony jest z nadejściem wiosny czyli z dniem 21 marca.

Chodzenie z gaikiem

W niektórych regionach Polski zachował się zwyczaj zwany gaikiem lub maikiem. Była to sosnowa gałązka lub całe małe drzewko, które przyozdabiano kolorowymi wstążkami, kwiatkami oraz własnoręcznie wykonanymi ozdobami. Z gaikiem przeważnie chodziły dziewczęta, które podczas odwiedzania domów śpiewały, tańczyły i składały życzenia domownikom.

Chodzenie z gaikiem to jakby druga część zwyczaju topienia Marzanny. Najpierw szło się utopić Marzannę zaś wracając chodziło sie z gaikiem. Źródła podają, że takie zachowania można było zaobserwować na Opolszczyźnie, w zachodniej części województwa Krakowskiego, na Podhalu, Słowacji, Morawach oraz w Czechach i na południu Niemiec.

Jak opisuje w swoich XIX-wiecznych badaniach Oskar Kolberg z gaikiem (bez wcześniejszego topienia Marzanny) chodzono w Krakowskiem, Sandomierskiem i na Mazowszu – było to we wtorek wielkanocny, zaś w Małopolsce odbywało się to w pierwsze dnia maja lub w czasie Zielonych Świąt.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Wybierz walutę
PLN Złoty polski
EUR Euro